Dodam, że jest to pisane w całości przeze mnie, ale trochę w panice, bo nie spodziewałem się tego, że to ja będę musiał je pisać

Dzisiaj na Camp Nou rozegrało się ostatnie i chyba najważniejsze tegoroczne Gran Derbi, które decydowało o awansie do finału Ligi Mistrzów.
Początkowo mecz był wyrównany, mimo, że Real atakował to nie potrafił oddać strzału, bowiem doskonale spisywała się eksperymentalnie z konieczności zestawiona obrona Blaugrany. W miarę upływu czasu co raz bardziej naciskała Barcelona. Pierwszą naprawdę groźną sytuację Barcelona stworzyła w 22 minucie, jednak Casillas nie miał większych problemów ze złapaniem piłki strzelanej głową przez Busquetsa. Po kolejnych 10 minutach gry w dogodnej sytuacji znalazł się Lionel Messi, ale jego strzał minął nieznacznie bramkę, dosłownie kilkadziesiąt sekund później, dobrze z pierwszej piłki po podaniu Argentyńczyka uderzył Villa, jednak Casillas popisał się genialną paradą i uratował swój zespół. W 37 minucie tym razem Hiszpan podawał do Messiego, który dalej bez skutku próbował pokonać bramkarza Realu Madryt.
Druga połowa rozpoczęła się od niespodziewanej bramki dla Realu, jednak to trafienie Higuaina nie zostało zaliczone, ponieważ arbiter wcześniej dopatrzył się faulu Ronaldo na Mascherano. W 54 minucie zobaczyliśmy pierwszą bramkę, Iniesta genialnie podał do Pedro, a ten strzałem lewą nogą umieścił piłkę w siatce. Królewscy, mimo dużej straty, dalej walczyli, co poskutkowało bramką w 64 minucie. Doskonałą akcją popisał się Angel Di Maria, który najpierw strzelił w słupek, lecz przyjął piłkę i wykazał się dużą przytomnością odgrywając do ustawionego na siódmym metrze Marcelo, a ten nie miał problemów z wpakowaniem piłki do bramki. Real wściekle atakował zespół z Katalonii, jednak do końca wynik się nie zmienił i to Barcelone zobaczymy w finale na Wembley.
FC Barcelona vs Real Madryt 1:1 (0:0) Bramki: Pedro 54' - Marcelo 64'
Oryginalny link do newsa. http://www.ligamistr...osci/16638.html
Użytkownik freak edytował ten post 03 maj 2011 - 22:55