Ludzie to lubią się uczepić Najmana. Koleś ostro trenował, poświęcił swoje życie sportom walki, codziennie w necie spotyka się z obelgami skierowanymi w jego stronę i tekstom, że nie umie walczyć. Mimo to nie poddaje się i dalej robi to, co widocznie lubi, a tak powinno być. Hejtują go, bo odnosi porażki w swoich walkach, ale to nie jego wina, że przeciwnicy są lepsi. Stara się i walczy, choć przeciw niemu są tłumy ludzi, którzy życzą mu porażki. Każdy fajter miał jakieś wzloty i upadki, Najman aktualnie przegrywa, ale już w jego ostatniej walce było widać, jak bardzo chciał wygrać, tylko zjadła go ta presja wywoływana przez publikę. Doceńcie też jego próby i niezłomność, bo on naprawdę jak chce to potrafi... LOL, nie będę już oczy mydlił i tu coś kręcił, Najman przegra jak zwykle, Hardkorowy Koksu rozpier*oli mu głowę jak arbuza!