Diabły trzeci raz z rzędu
W sobotę na boisko wybiegli zawodnicy drużyn, które miały szansę na zajęcie drugiego miejsca w Grupie Południowej PLFA II i tym samym awans do play-off. Wrocławskie Diabły przed starciem z Świętymi z Częstochowy odniosły dwa zwycięstwa z rzędu. Saints wygrali ostatnie trzy spotkania w tym niezwykle ważną batalię z Tychy Falcons.
Diabły Wrocław - Saints Częstochowa 31:19
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy zdobyli przyłożenie po precyzyjnym podaniu Kamila Kowalika. W odpowiedzi piękną akcją obronną popisał się grający w szeregach Saints Bartłomiej Aulak, który przechwycił piłkę po podaniu quarterbacka rywali i po przebiegnięciu z piłką 60 jardów zdobył wyrównujące wynik meczu przyłożenie.
Na początku drugiej kwarty po raz pierwszy i jedyny zarazem w sobotnim meczu na prowadzenie wyszli Saints. Tym razem znakomitą akcją biegową popisał się Damian Stypka. Jeszcze przed przerwą Diabły dwa razy wniosły piłkę w pole punktowe rywali dzięki czemu odzyskały prowadzenie i po dwóch kwartach prowadziły pięcioma oczkami.
Gdyby terminarz rozgrywek był w innej kolejności to pewnie już cieszylibyśmy się z awansu do fazy play-off. Na początku zagraliśmy z najtrudniejszymi i za razem doświadczonymi rywalami. Nasza drużyna dopiero się wiązała.
Seweryn Plotan, menadżer Diabłów
W drugiej połowie gospodarze powiększyli prowadzenie po dwóch przyłożeniach Sławoja Wiśniewskiego. Co ciekawe w tych zagraniach punktowych do Wiśniewskiego podawali dwaj różni rozgrywający. Prowadząc 31:13 wrocławianie zdecydowali się na próbę odzyskania piłki po wykopie. Podyktowane to było chęcią jak największej wygranej, co przybliżyłoby Diabły do awansu do play-off. Próba on-side kick nie powiodła się i po krótkiej serii punkty zdobyli goście. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem wrocławian 31:19.
- To była nasza, do tej pory, najważniejsza wygrana w sezonie. Gdyby terminarz rozgrywek był w innej kolejności to pewnie już cieszylibyśmy się z awansu do fazy play-off. Na początku zagraliśmy z najtrudniejszymi i za razem doświadczonymi rywalami. Nasza drużyna dopiero się wiązała - powiedział Seweryn Plotan, menadżer Diabłów Wrocław. - Niestety losy play-off nie są tylko w naszych rękach. Musimy nie tylko wygrać z Rybnik Thunders, ale też liczyć na porażkę Tychy Falcons w starciu z Ravens Rzeszów.
- Diabły znalazły sposób na naszą grę biegową i to było kluczem do zwycięstwa. W toku meczu wprowadziliśmy zmiany do naszej taktyki, ale niestety było już za późno - powiedział Michał Chochliński, koordynator ofensywy Saints Częstochowa. - Mamy jeszcze teoretycznie szansę na awans do play-off, ale są one nikłe. Bardzo żałujemy tej porażki. Gdybyśmy wygrali moglibyśmy być myślami już w półfinale - dodał Chochliński.
Diabły Wrocław - Saints Częstochowa 31:19 (6:6, 12:7, 6:0, 7:6)
I kwarta
6:0 przyłożenie Macieja Kuźniarskiego po 10-jardowej akcji po podaniu Kamila Kowalika
6:6 przyłożenie Bartłomieja Aulaka po 60-jardowej akcji powrotnej po przechwycie
II kwarta
6:13 przyłożenie Damiana Stypki po 53-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Damian Belica)
12:13 przyłożenie Filipa Kresowatego po 30-jardowej akcji biegowej
18:13 przyłożenie Łukasza Szelongiewicza po 7-jardowej akcji po podaniu Kamila Kowalika
III kwarta
24:13 przyłożenie Sławoja Wiśniewskiego po 5-jardowej akcji po podaniu Kamila Kowalika
IV kwarta
31:13 przyłożenie Sławoja Wiśniewskiego po 26-jardowej akcji po podaniu Patryka Podziemskiego (podwyższenie za jeden punkt Marcin Hisztin)
31:19 przyłożenie Damiana Stypki po 21-jardowej akcji po podaniu Michała Chochlińskiego
Mecz obejrzało 300 widzów.
Ogolne statystyki Diabłow
wygrane przegrane pkt. zd/m pkt. str/m passa
3 2 25.2 16 3W
Ogolnie
Ostatni mecz był dla nas ostanią szansą aby wejść do Play off
Było by to możliwe gdybysmy wygrali przewaga mini 32 pkt
Reszta opisana wyzej ale zapraszam do przeglądnięcia http://www.plfa.pl/plfateams/team/41/
And me