Skocz do zawartości

Witamy na n00bs.pl - Sieć serwerów counter strike
Zarejestruj się, aby uzyskać dostęp do wszystkich funkcji naszego forum. Gdy już się zarejestrujesz i zalogujesz będziesz mógł tworzyć nowe tematy, pisać posty, otrzymywać reputację od innych użytkowników oraz będziesz mógł również korzystać z prywatnych wiadomości, aktualizacji statusu i wiele więcej. Jeżeli posiadasz już konto, zaloguj się, klikając tu - a jeśli jesteś nowym użytkownikiem stwórz swoje własne konto!
Zdjęcie

Czytamy pasty :D

- - - - - pasty cycki counter-strike cs n00bs czytaj

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1
JoHHny

JoHHny
  • Donator



  • Grupa: Moderator
  • Postów: 343
  • Reputacja: 22

Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zajebane wędkami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi haczyk czy kotwicę i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu hak w nodze.

Druga połowa mieszkania zajebana Wędkarzem Polskim, Światem Wędkarza, Super Karpiem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie wędkarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierdolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurwił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu karasie jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę SUM, za najebanie 10k postów."

"Jak jest ciepło to co weekend zapierdala na ryby. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem rybę na obiad a ojciec pierdoli o zaletach jedzenia tego wodnego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że jem dużo ryb bo zawierają fosfor i mózg mi lepiej pracuje.

Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując wędki, robiąc kanapki itd.

Przy jedzeniu zawsze pierdoli o rybach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Wędkarski, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostatecznie zarybiajo tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Ryb Rzecznych żeby się uspokoić.

W tym roku sam sobie kupił na święta ponton. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i nadmuchał w dużym pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój wędkarski i siedział cały dzień w tym pontonie na środku mieszkania. Obiad (karp) też w nim zjadł [cool][cześć]

Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich ryb w polsce to bym wziął i zapierdolił.

Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na ryby w drodze wyjątku. Super prezent kurwo.

Pojechaliśmy gdzieś wpizdu za miasto, dochodzimy nad jezioro a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy nad woda i patrzymy na spławiki. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec pierdolnął wędką po głowie, że ryby słyszą muzykę z moich słuchawek i się płoszą. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i ryby z wody widzą jak się ruszam i uciekają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na wodę jak w jakimś jebanym Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam skurwysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w las i się spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba w lesie pierdzieć bo inaczej ryby słyszą i czują.

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym jeździ na ryby. Kiedyś towarzyszem wypraw rybnych był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce BOMBER. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o wędkowaniu i rybach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze są szczupaki czy sumy.

WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE SZCZUPAK MA ZĘBY? CHAPS I RĘKA UJEBANA!

KURWA TADEK SUMY W POLSCE PO 80 KILO WAŻĄ, TWÓJ SZCZUPAK TO IM MOŻE NASKOCZYĆ

CO TY MI O SUMACH PIERDOLISZ JAK LEDWO UKLEJĘ POTRAFISZ Z WODY WYCIĄGNĄĆ. SZCZUPAK TO JEST KRÓL WODY JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI

No i aż się zaczeli nakurwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że zbysio spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec

I bardzo kurwa dobrze

Tak go za tego suma znienawidził.

Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Polskim Związku Wędkarskim. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach z PZW powiedzieć. Gazety niewędkarskie też przestał czytać bo miał ból dupy, że o wędkarstwie polskim ani aferach w PZW nic się nie pisze.

Szefem koła PZW w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim akwenom przez Związek i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie wędkarskie gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpierdalał.

Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZW ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PZW i Adama na forach lokalnych gazet. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem UB albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 2000zł.

Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec kurwił na przekupne sądy, PZW, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pierdolenia wynikało, że PZW jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na wędki, haczyki czy łódki i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. zanęty waniliowej za te 2k kupić (kilkaset kilo).

Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć łódkę do połowów bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać

synek na wodzie to się prawdziwe okazy łapie! tam jest żywioł!

ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś wędkarzami okolicy, że kupią łódkę na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś janusza, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten janusz ma i się będą tą łódką dzielili albo będą jeździć łowić razem.

Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że ryby biorą jak pojebane więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkurwienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni łowią bez niego bo przecież po równo się zrzucali na łódkę i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu.

Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i łódką xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zajebał z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żeby łapał z nim łódkę i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście łódka nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.

Za pomocą jakichś łańcuchów co były na łódce i mojej kłódki od roweru przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego łódkę ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie pływał w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpierdolu bo było blisko.

Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:

-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy, że nie odda

-Janusze krzyczą, że ma oddawać

-Jeden janusz ma rozjebany nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od łódki za nogę i dostał drugą nogą z kopa

-Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka

-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi

-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił łódkę a policjantów żeby go nie aresztowali

-Ja smutnazaba.psd

W końcu policjanci oderwali starego od łodzi. Ja podałem januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali łódkę, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do łódki żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na rybach nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pie**olił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.

Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na forach dla wędkarzy bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta

Szczepan54

Liczba postów: 1

Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały wędkarz! Chcą go oczernić bo zazdroszczą złowionych okazów!

Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od łódki. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, ze ch*jowe ryby łapie i widać, że nie umie łowić xD

Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia złapanych przez siebie ryb to sam sobie pisał

Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony łowca!

a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum.


  • 0

#2
Dimus

Dimus
  • Member

  • Grupa: Member
  • Postów: 46
  • Reputacja: 5
  • MiejscowośćWałbrzych

 Przeczytałem kawałek... dalej mi się nie chce :d

Mam coś dla ojca:

 

http://allegro.pl/ma...4839051203.html

 

 

hahahahahaha.


  • 0

#3
xanat

xanat
  • Outsider

  • Grupa: Maintenance
  • Postów: 4294
  • Reputacja: 741
  • Nick steam: xontac
  • Steam ID: 0:1:14208782

Żeś się rozpisał :d


  • 0

admin.gif


#4
JoHHny

JoHHny
  • Donator



  • Grupa: Moderator
  • Postów: 343
  • Reputacja: 22

To nie moja pasta :p Skopiowana z internetu ale tak mi sie spodobała ,ze musiala sie tutaj znalezc :d 


  • 0

#5
JoHHny

JoHHny
  • Donator



  • Grupa: Moderator
  • Postów: 343
  • Reputacja: 22

bądź mną

wyprowadź się od starych

właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę

kup kostki do zmywarki

umyj naczynia

zostają na nich zacieki

dowiedz się, że musisz kupić też sól do zmywarki, żeby nie było tych śladów

w sklepie tylko opakowania po 9000 kilo za 9000 złotych

nie potrzebujesz aż tyle i nie chcesz wydawać hajsu

pojedź do rodziców na obiad

odsyp sobie od nich trochę soli do torebki, bo oni też mają zmywarkę

wracaj do domu

stój na przystanku

pal szluga (sam skręcam)

podjeżdżają bagiety nieoznakowanym samochodem

CO PAN TAM PALI?

SZLUGE

bagieta wącha

WSZYSTKO OK, ALE JAK JUŻ SIĘ ZATRZYMALIŚMY TO PAN JESZCZE KIESZENIE I PLECAK POKAŻE

wyciągają ci z plecaka torebkę z solą do zmywarki

OOOOOO

UUUUUUUUUU

OOOOOOOOOOOO

UUUUUUUUUUUUUUUU

NO TERAS TO MASZ MŁODY PRZEJEBANE

W11 ODBIÓR PODEŚLIJCIE CHŁOPAKÓW NA JANA PAWŁA DRUGIEGO, MAMY TO ZDARZENIE

tłumaczenie nic nie pomaga

po 5 minutach trzy bagietowozy

wszyscy ludzie na przystanku patrzą

ty w kajdankach

6 bagieciarzy stoi dookoła

MARIUSZ WEŹ RZUĆ OKIEM BO TY NA TYM SZKOLENIU BYŁEŚ, ILE TEGO JEST?

NO BOGDAN ZE 100 GRAMUW BENDZIE, AMFETAMINA ALBO MEFEDRON, ALBO NAWET KOKS

IDZIESZ DO PIERDLA PROSTO, ROZUMIESZ SKURWYSYNU?

PROKURATOR CI OD RAZU DA SANKI ZA COŚ TAKIEGO KUMASZ CHUJU? DO WRZEŚNIA W ARESZCIE POSIEDZISZ

ALE PANIE BAGIETMAJSTRZE TO NA PRAWDĘ SÓL CZANÓW DO ZMYWARKI

MNIE NIE OSZUKASZ, 10 LAT W POLICJI ROBIĘ GNOJU JEBANY

jedziecie na komisariat

całkowite przeszukanie

te słynne przysiady (pozdro dla kumatych)

przykuty do krzesła

na wadze wychodzi 120 gram soli do zmywarki lub jak kto woli mefedronu

ZNASZ ROBSONA?

ZNASZ CYGANA?

ZNASZ SIWEGO?

DLA KOGO LATASZ?

SKĄD TO KURWO MASZ?

plaskuny na mordę

kopanie po kostkach

opowiadanie jak mi pod celą spreparują anus

zebrało się pół komisariatu

wszyscy opowiadają jaki zaraz wpierdol dostanę jak się nie przyznam do posiadania narkotyków i nie powiem skąd mam

wszyscy grożą ile to lat będę siedział w więzieniu

ja już kurwa łzy w oczach

przychodzi jakiś komendant

A CO TU SIĘ DZIEJE?

ZŁAPALIŚMY WIELKIEGO HANDLARZA PANIE KOMENDANCIE

drzyj mordę, że przyrzekasz, że to sól do zmywarki

NO JAK DLA MNIE TO FAKTYCZNIE SÓL, KILKA DNI TEMU SAM DOSYPYWAŁEM, ALE TRZEBA DO BADAŃ DO LABORATORIUM

perspektywa siedzenie w sztumie aż będą wyniki badań z laboratorium

powiedz, że możecie pojechać do domu do starych i porównać

komendant mówi żeby tak zrobić

jedziesz komisyjnie z czterema bagietmajstrami do starych

TY MARIUSZ TYLKO MUSIMY NA ORIENCIE BO MOŻE GNÓJ NAS CHCE W PUŁAPKIE WZIONŚĆ

jak wchodzicie do starych to bagiety ręce mają na kaburach

PANI GAŁECKA? PRZESZUKANIE! PANI POKAŻE SÓL DO ZMYWARKI xDDDDD

starzy oszołomieni jakby się piwa napili

matka pokazuje sól

wygląda tak samo

atmosfera się trochę uspokaja

bagietmajstrzy myślą

ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ CZY PANI TEŻ TU KOKAINY NIE TRZYMA CZO?

slodki_jezu.png

jedziesz z matką, ojcem i czterema policjantami do sklepu

komisyjnie kupujecie paczkę over soli 9000 kilo za 9000 złotych

mandoliny ludzi przy kasie jak 7 osób w tym 3 bagiety kupują paczkę soli najlepsze xDDD

bagiety wysypują trochę na maskę radiowozu

takie same jak to z plecaka i to z domu

HEHE SORY MŁODY, SAM ROZUMIESZ, ŻE TO PODEJRZANIE WYGLĄDAŁO NIE XD

oddaj sól starym

wróć do domu

postanów zmywać ręcznie do końca życia

 

 

Typowy xanat :d

Pozdrawiam!


Użytkownik JoHHny edytował ten post 04 styczeń 2017 - 11:10

  • 0

#6
xanat

xanat
  • Outsider

  • Grupa: Maintenance
  • Postów: 4294
  • Reputacja: 741
  • Nick steam: xontac
  • Steam ID: 0:1:14208782
Jak niby o mnie to byś to streścił trochę bo nie chce mi się tego czytać :)
  • 0

admin.gif


#7
JoHHny

JoHHny
  • Donator



  • Grupa: Moderator
  • Postów: 343
  • Reputacja: 22

To tylko 3256 znaków. Dasz sobie rade :d 


  • 0

#8
JoHHny

JoHHny
  • Donator



  • Grupa: Moderator
  • Postów: 343
  • Reputacja: 22

> miałem 16 lat, mieszkałem wtedy w małym domku z 3 sypialniami z mamą, tatą i siostrą
> rodzice są surowi jak sk***ysyn, bardzo chrześcijańscy
> ja i moja siostra, mieliśmy swoje własne sypialnie
> rodzice pozwalali mi mieć starego kompa w swoim pokoju, pod warunkiem, że obiecam im nie walić konia
> wiem, to poj***ne
> drzwi od mojego pokoju musiały być otwarte 24/7, rodzice sprawdzali moją historię przeglądania żeby upewnić się, że nie zejdę z właściwej ścieżki
> k***yniewiedząotrybieincognito
> rodzice pracowali do wieczora, więc gdy ich nie było to siostra trzymała pieczę nad polityką otwartych drzwi
> suka co chwilę przechodziła koło mojego pokoju i upewniała się, ze nie robię nic nieprawego
> stałem się Daredevilem, słyszałem ludzi idących do mojego pokoju z odległości kilometra
> wyrobiłem refleks naszprycowanego spastycznego tygrysa otwierając i zamykając okienka z pornografią jak haker po metaamfetaminie w 1980
> nie mam żadnej prywatności więc gdy oglądam to zapamiętuję jak najwięcej, żeby potem strzepać do pamięciówki pod prysznicem
Bardzo chciałbym opowiedzieć o swoich masturbatorskich nawykach ale nie mają nic wspólnego z historią, więc tu skończę.
> siostra zaczęła przyprowadzać do domu chłopaka od czasu do czasu, wyglądał jak metroseksualny cwe* pokroju Justina Biebera
> ziomuś zachowuje się dobrze i nienagannie przed rodzicami, siostra wmawia im, że chce "uratować jego duszę" więc oni nie mają nic do ich związku
> rodzice dają mi zadanie, mam robić wszystko, żeby jego ku*as nie znalazł się w waginie mojej siostry
> role się odwróciły
> tak jak wszystko co robię, trenowałem i szlifowałem swoje działania
> zawsze czekałem na odpowiedni moment, zawsze świadom wszystkich chwil z romantycznym nastrojem i z okazją na j***nko
> wynurzałem się z cienia za każdym razem, gdy słyszałem, że jest u ich cicho i po prostu stałem i gapiłem się na nich
> jak upiorny cień w kącie ich oka niszczyłem im każdą szansę na zbliżenie
> jak sędziwe oczy gniewnego boga wpatrywałem się w ich spragnione r*chanka dusze jak najbardziej niezręcznie się dało
> i to wszystko podczas gdy mój umysł powtarzał mantrę
> "JESTEM PEŁZACZEM, CZATOWNIKIEM TERRORU, JESTEM OCZAMI W CIEMNOŚCI, WARTOWNIKIEM NOCY, MOJA JEST OBECNOŚĆ I OSĄD I SIŁA,
JESTEM WAGINALNYM KORKIEM"
> moja siostra była już zmęczona tym co robię, tak samo jej ludzkie dildo
> powinni byli po prostu iść do hotelu
> sfrustrowani obmyślili plan, bardzo ch*jowy plan
> plan który byłby tylko oliwą do ognia jakim jest mój brak życia socjalnego i nadmiar wolnego czasu
> gdy brałem prysznic, weszli do mojego pokoju i naściągali jakiegoś hardcorowego gejowskiego BDSM porno
> nie spodziewałem się tego
> rodzice wracają do domu, sprawdzają moje zadanie domowe i historię przeglądania
> przypał taki, że ja pie**olę
> gdy zobaczyłem, co właściwie zrobili, poczułem mieszankę rozbawienia i strachu
> trochę jak oglądanie psychopatycznego klauna wsadzającego monety w dupę karła, gdy wiesz że Ty będziesz następny
> próbowałem im wyjaśnić, że to jakiś wirus albo kawał, ale prędzej chyba bym sprzedał żydowi wielbłąda z 3 nogami
> zabrali mi internet, wykasowali gry i uprawnienia na komputerze
> wiedzałem, kto był odpowiedzialny za tą zniewagę, i wiedziałem gdzie mieszkają
Wiem, że nie brzmi to przekonująco, ale miałem kumpla który miał magistra we wk***ianiu ludzi i chciał, żeby go nazywać Harold
> Harold i ja obmyślaliśmy plany i w końcu zdecydowaliśmy się na ten, który miał największe szanse powodzenia
Faza pierwsza planu: STRACH
> nie miałem nic do robienia podczas wolnego czasu oprócz czytania, bo nie mogłem nigdzie wychodzić po 17
> cały czas spędzałem na siedzeniu w pokoju, nawet przestałem sprawdzać siostrę
> oni myślą, że wygrali
> raz na jakiś czas śmiałem się, nie takim normalny śmiechem ale śmiechem o wyższej barwie, wibrującym śmiechem z małymi pauzami pomiędzy wydechami
> wyobraźcie to sobie jako nagiego Świętego Mikołaja któremu ktoś ssa pałę podczas gdy ten właśnie bierze 80 kg na klatę
> pierwsze starania były bez rezultatu, lecz po jakimś czasie pedałek i siostra zaczęli to zauważać
> wsłuchiwałem się jak nietoperz, a gdy tylko robiło sie u nich cicho, robiłem to tak głośno, żeby usłyszeli, robiłem to z 3 czy 4 razy dziennie, nigdy gdy rodzice
byli w domu
> pewnego dnia siostra pyta o odgłos dochodzący z mojego pokoju
> udaję zmieszanego i zwalam to na przeciąg z łazienki
> ona nie łyka tego i wie, że to ja, jakoś głupio komentuje w stylu "pewnie tak bardzo tęsknisz za swoim pedalskim porno i stąd te odgłosy"
> robię to przez kolejne kilka tygodni i siostra w końcu wk***ia się tak bardzo, że wparowuje do mojego pokoju i każe mi przestać
> nigdy nie nakryła mnie robiąc to, zawsze byłem czujny i przestawałem, gdy słyszałem że się zbliża
> zacząłem zachowywać się tak jakbym nie wiedział o czym ona mówi i udawałem nawet zmartwionego jej stanem zdrowia
> ziarno zemsty zostało zakopane, wszystko szło według planu
> po miesiącu mój neurotyczny śmiech spongeboba stał się czymś, do czego siostra po prostu przywykła i nic sobie z tego nie robiła, to też była część planu
Harold jest bogatym dzieciakiem i ma sporo rzeczy których nawet nie potrzebuje
> pożyczył mi dyktafon, mały sk***ysyek którego mogłem ukryć praktycznie wszędzie, a można do niego była podłączyć jakiekolwiek wyjście audio
> nagrałem swój śmiech
> wpierw ukryłem dyktafon w szparze pomiędzy pudełkami ze starymi ciuchami w swoim pokoju
> upewniłem się, że ciężko go będzie znaleźć ale nadal zostanie dużo miejsca, żeby nie wytłumić dźwięku
> poszedłem do salonu i upewniłem się, że siostra i chłoptaś mnie zobaczyli, powiedziałem, że wychodzę do sklepu
> wyszedłem z domu i poszedłem do najbliższego spożywczaka
> zostawiłem dyktafon nastawiony na puszczenie nagrania 13 minut po moim wyjściu, i kolejne 10 minut później
> wszedłem do sklepu i patrzyłem na lody jakbym był Sashą Grey na międzyrasowym gangbangu przez 20 minut
> wróciłem do domu równo 30 minut po moim wyjściu i zobaczyłem siostrę i jej chłopaka w salonie
> ich wyraz twarzy gdy wszedłem do domu, niszczy mnie za każdym razem jak sobie o nim przypomnę
> czuję mrowienie w kręgosłupie jakby ktoś masował mi prostatę
> strach w ich oczach, niezaprzeczalny strach
> to wszystko wymagało lat dyscypliny samuraja, żeby nie wybuchnąć wtedy śmiechem
> wyglądali tak, jakby zobaczyli mnie właśnie wyczołgującego się z wielkiego odbytu w ścianie
> odpaliłem wewnętrznego DiCaprio i zachowywałem się tak zdziwiony i przejęty jak tylko się dało
> spytałem czy coś się stało bo wyglądają blado, spojrzałem siostrze w oczy gdy to powiedziałem
> siora się wk***iła, zaczęła sapać, mówić, że mam chore pomysły
> ogólnie pełno oskarżycielskiego gówna, tak jakby nie widziała, że dopiero wszedłem drzwiami frontowymi, pytała jak to zrobiłem
> zachowuję pokerową twarz i pytam czy coś brała
> mówię, że zachowuje się jak poj***na odkąd zaczęła tu przyprowadzać tego wacka
> spojrzałem na cwe*a wkurzonym wzrokiem
> oznajmiam jej, że powiem wszystko rodzicom o tym jak się zachowuje, to ją trochę uspokoiło
> przypomniało jej się, że mam moc skarżenia jak malutki tchórz którym właściwie jestem
> powiedziałem żeby się ogarnęła i przestała robić to co robi, wyszedłem jak teksański kowboj po Alamo
Faza druga: PARANOJA
> minął tydzień z hakiem po incydencie z dyktafonem
> siostra nic nie powiedziała rodzicom o tym kawale
> ja tu ciągnę za sznurki
> mój śmiech znów zaczął na nią działać, wbiegała do mojego pokoju, żeby mnie przyłapać
> zapomniała, że to ona jest Fretką a ja Fineaszem i Ferbem
> nie udawało jej się mnie przyłapać, czasem nawet nastawiałem dyktafon i będąc z nią w pokoju robiłem swoje
> przeszukała mój pokój próbując znaleźć cokolwiek, bezskutecznie choć raz było blisko
> mówi, że tylko ja mogę wydawać ten odgłos bo pan Timberlake też to słyszy
> zignorowałem ją i nie przestawałem oglądać swojego dokumentu o narwalach i innych arktycznych kreaturach
> zacząłem śmiać się w dłuższych interwałach, czasem pomijałem parę dni żeby miała fałszywe poczucie bezpieczeństwa
> nie mogła spać, nie mogła cieszyć się czasem z jej chłopakiem, próbowała mnie przyłapać
> stałem się najsprytniejszym małym gówienkiem, nawet rozważałem karierę w wywiadzie
> nadszedł dzień gdy siorka nie mogła już wytrzymać i nasłała na mnie rodziców jak parę wściekłych psów na bezbronnego kotka
> powiedziała im, że próbuję ją wkręcić i to wszystko jest niedojrzałe, Johnny Depp ją wspierał mówiąc, że też to słyszał
> rodzice zaserwowali mi pełno bzdurnego gadania, że stąpam po cienkim lodzie itd
> nadal nie puszczałem broni jak upośledzony republikanin po strzelaninie
> dałem pokaz warty Oskara o mojej niewinności, mówiłem, że w wielu przypadkach nie było mnie nawet w domu itd
> pokazywałem in nawet paragony które służyły za alibi, byłem gwałcicielem w obcym kraju z dyplomatycznym immunitetem
> rodzice uwierzyli, k***a, nawet ja na chwilę uwierzyłem
> siostra nadal zakładała, że kłamię
> rodzice powiedzieli że jesteśmy za starzy na takie rzeczy, dali mi ostrzeżenie i wyszli
> to dało mi erekcję tak silną by powalić nią antylopę
> czas w końcu nadszedł
> cała ciężka praca się opłaciła, spędziłem tyle czasu układając kostki domina
> czas je popchnąć
Faza trzecia: ROZpie**ol
> piątkowa noc, mama i tato mieli randkę a ja zostałem sam z siostrą, dostała od rodziców pozwolenie na zaproszenie tego ku*asa
> podsłuchałem rozmowę i pan piękniś się jakoś wywinął i powiedział, że nie przyjdzie
> w tym miejscu wiedziałem, że koza którą zarżnąłem w imię Adanimusa, boga psotników, dała mi jego błogosławieństwo
Od incydentu ze śmiechem, nigdy nie zostawała sama w domu. Wiedziała, że ja jestem jedynym możliwym wytłumaczeniem na te śmiechy, jedyną logiczną solucją.
> spakowałem rzeczy i powiedziałem, że idę do biblioteki
> wyglądała na zdenerwowaną, powinna być
> powiedziałem pa i wyszedłem, z głową wysoko i czując się jak facet z penisem rozmiarów trąby małego słonia
> pojechałem do biblioteki, zajęło mi to 25 minut busem
> gdy dotarłem, złapałem pierwszą książkę która mnie zainteresowała, wypożyczyłem, usiadłem i zacząłem czytać
> wszystko co mogłem zrobić, to czekać
Teraz przedstawiam wersję wydarzeń opowiedzianą przez Harolda
> jestem Harold, wiek nieistotny
> opuściłem szkołę wcześnie tego dnia i poszedłem do domu głównego bohatera, znalazłem klucze pod zielonym kamiennym żółwiem w ogródku
> otworzyłem drzwi, zrobiłem sobie kanapkę, pograłem na PSP w pokoju kumpla aż ten w końcu wrócił do domu
> jak już przyszedł, schowałem się w szafie i zaczekałem, aż wyjdzie, a potem schowałem się w szafie
> jego siostra nie miała pojęcia, że jestem w domu
> kumpel mrugnął porozumiewawczo i wyszedł do biblioteki
> siedziałem w szafie z walącym sercem, erekcja w gaciach, ubrany w czarny czarodziejski płaszcz i maskę okaleczonej świni, coś jak te ziomki w Pile 2
> miałem ze sobą dyktafon który mu pożyczyłem, podłączony do małego wzmacniacza
> na dyktafonie były jego nagrania i miałem czekać około 45 minut od momentu w którym wyszedł
> kiedy czas nadszedł, przypiąłem dyktafon do piersi, strzeliłem knykciami i wyszedłem
> puściłem nagranie na maksymalnej głośności, zero reakcji
> usłyszałem telewizor grający w salonie, więc spróbowałem znów parę razy zanim się poddałem
> telewizor tłumił dźwięk dyktafonu, nic nie szło zgodnie z planem
> głucha szmata zakłócała nasz świetny plan
> wyszedłem z pokoju po cichu, nikogo nie było w pokoju siostry, więc musiała być w salonie
> wszedłem do salonu, a ona była na kanapie
> twarz w poduszce, dupa wysoko r*chana przez jakiegoś chuderlawego cwe*a
> obydwoje mieli plecy zwrócone do mnie, to było lepsze iż nasz plan, to była jedyna w życiu okazja
> powód dla którego mama mnie nie połknęła, moja szansa, że jestem warty tyle co wojownik-wiking
> nigdy cel życia nie był przede mną postawiony tak oczywiście, bóg umieścił mnie na tej ziemi żeby upewnić się, że te sk***ysynki obsrają się ze strachu
> zamiar wypełnienia jego woli coraz bardziej pompuje mi krew w żyłach
> ręce spocone, kolana miękkie
> przewinąłem dyktafon na nagranie #4 na którym kumpel krzyczał jak chińska dziewica r*chana przez mastodonta
> wszedłem do pokoju niczym ninja, ziomuś zapinał tego dupala tak mocno, że nie zauważyliby mnie nawet gdybym wszedł do pokoju tańcząc
> sięgnąłem po pilota, wyłączyłem TV a przystojniaczek przestał posuwać
> wziąłem głęboki wdech i krzyknąłem na całe gardło
> CO WY k***A ROBICIE
> odskoczyli spłoszeni jak gołębie na placu wolności
> ściągnąłem kaptur odsłaniając maskę świni
> widziałem jak kolory spływają z ich twarzy, terror najwyższej jakości w ich oczach
> patrzyli w odbyt boga i topił on ich oczy śmiertelników, dławiłem się własną śliną próbując się nie śmiać
> dziewczyna zaczęła piszczeć bardzo wysokim tonem, każda nutka przechodziła przez moje ciało jak przyjemne fale
> cwe* położył się na niej próbując ją osłonić swoim ciałem, ale dziewczyna próbowała desperacko wyrwać się i uciekać
> to wyglądało jak pełzające po sobie robaki po letnim deszczu
> zanim odzyskali równowagę sięgnąłem do kołnierza i nacisnąłem przycisk na dyktafonie puszczając najgorsze odgłosy jakie kiedykolwiek słyszałem
> "POMOCYYYYYYYYYYYYYYYYYY"
> koleś się posikał, dosłownie strumień uryny wyciekł z jego sztywnego puloka
Całkiem imponujące, że mógł utrzymać erekcję w takiej sytuacji, brawo.
> podniosłem ręce odsłaniając rytualny sztylet dzierżony w prawej, podczas gdy demoniczne skrzeki z dyktafonu uderzały w nasze bębenki
> słowa nie mogą opisać dźwięku jaki wydali chłopak i dziewczyna, jak piski balonu z którego schodzi powietrze a ktoś rozszerza ustnik, jak głodne świnki morskie
> jak małe gepardy wołające matkę
> zebrali się i zaczęli biegnąć strącając wszystko po drodze
> wybiegli nago z domu, jedyne co słyszałem to ich krzyki, wiem, że moje przeznaczenie zostało dopełnione, teraz mogłem już umrzeć
- Harold
> spotkałem Harolda później tego dnia, powiedział, że rzeczy nie poszły zgodnie z planem ale wszystko było Ok
> wróciłem do domu widząc kilka radiowozów na podjeździe
> powiedziano mi co się stało, miałem paragon z biblioteki i byłem też nagrany na kamerach więc o nic mnie nie podejrzewano
> przeprowadziliśmy się tego samego miesiąca, znów mogłem używać komputera
> nigdy nie widziałem już tego pedałka a siostra wstąpiła do zakonu


  • 0

#9
PaN PrObLeM

PaN PrObLeM
  • Admin DD2

  • Grupa: n00bs!
  • Postów: 711
  • Reputacja: 330

Boze johhny  nie da się tego przeczytać :d streszczenie jakieś by się przydało.


  • 0

#10
JoHHny

JoHHny
  • Donator



  • Grupa: Moderator
  • Postów: 343
  • Reputacja: 22

Proszę ta jest krótsza :d

 

 

Słuchajcie misiaczki, wiem że długa ta pasta ale mam nadzieję, że warto xDD

>lvl 17
>typowy uczeń LO Mat-Fiz
>jesteś lekką spierdoliną życiową
>ale nie tak mocno
>siedzisz w swojej piwnicy mniej więcej 24/7
>ale i tak jakimś cudem masz życie społeczne
>ale nie o tym rozmawiamy
>pewnego deszczowego miesiąca przeprowadzasz się do zupełnie innego miasta
>żal.jpeg
>zapisujesz sie do jakiegoś super fajnego LO z dobrymi opiniami
>klasa 2I
>yebany moloch szkoła
>pierwszy dzień
>w oczy nie wpada ci nic ciekawego
>same karyny z japkowymi telefonami i 3 centymetrowymi tipsami
>czyli typowe liceum
>mijają tak z 3 dni
>nastepny dzień zwykłego tygodnia
>lekcje mijają spokojnie bez zadnych wodostrysków i wgl
>przyszedł czas na biolke
>siedzisz w klasie razem ze swoją super swag klasą
>nagle twoim oczom ukazuje się bóstwo
>facetka od biolki okazuje się lepsza od 80% loszek z twojego rocznika
>z ryja 9/10, brunetka o zielonych oczach z figurą Natalii Siwiec
>normalnie cud kobieta
>postanawiasz dowiedzieć się więcej na jej temat i obmyślić jakiś plan doskonały
>po lekkim stalku wiesz już gdzie mieszka, ile ma lat i co lubi robić
>po zobaczeniu jej wieku lekko się zdziwiłeś (37) ale wgl jakoś ci to nie przeszkadza
>pozostał tylko czas by sporządzić jej dzienną aktywność i plan działania
>po jakichś dwóch tygodniach wiesz już wszystko o Krystynie
>wszystko starannie zanotowane
>w trakcie kiedy ją stalkowałeś wymyślałeś swój długi, ale genialny plan

|CZĘŚĆ 1

>CZWARTEK
>Czas na biolkę
>Wykułeś cały ostatni temat na blachę żeby móc popisać się swoją wiedzą przed Krystynką, która i tak uważa cię za porządnego ucznia
>Wszystko idzie według planu
>Krystyna pyta czy są ochotnicy
>Zgłaszasz się ty
>Krystynka z szerokim uśmiechem prosi cię do odpowiedzi
>Okazuje się że chu.ja umiesz i dostajesz 2
>smutnażaba.png
>Po lekcjach podchodzisz do jej biurka i pytasz czy możesz to jakoś poprawić
>blablasz o tym że uczyłeś się i myślałeś że pójdzie dużo lepiej
>ona na to, że nie ma problemu tylko będziesz musiał to zrobić po lekcjach w piątki bo ma wtedy akurat wolne
>doskonale o tym wiesz, bo przecież znasz jej cały plan dnia
>wychodzi na to, że mimo iż zrobiłeś inaczej niż w planie jest bardzo dobrze xD
>następny dzień
>teraz to już wykułeś się tak że nie ma szans na złą ocenkę
>idziesz do krychy po lekcjach
>ona siedzi w swojej klasie
>jej czerwona obcisła sukienka mało nie doprowadziła cię do erekcjiXDDD
>siadasz przed jej biurkiem i serdecznie ją witasz
>jej usta niczym Lisy Ann wymówiły moję imię i powiedziały że doskonale wie po co przyszedłeś
>SHIT ODKRYŁA MÓJ PLAN
>"To jak anon poprawiamy tą dwójeczkę?"
>Ulga na sercu jakbyś przeżył skok na bungee z obluzowaną linką
>"Tak proszę pani "
>Po wszystkim udaje ci się poprawić ocenkę i w dodatku zagadać
>po owocnej rozmowie twoja reputacja w oczach krystyny podskoczyła jak druidowi bo zabiciu boss'a w gothicu

|CZĘŚĆ 2

>Następny dzień
>Kręcisz się w okolicy miejsca zamieszkania "tej" Krystyny
>Wiesz, że za jakieś 5 minut wyjdzie z psem
>Wszystko mija według planu
>Na radarze pojawia się nowa postać
>To ona
>Idziesz z naprzeciwka
>Kontakt wzrokowy powiódł się
>Krysia wita cię i pyta co tu robisz
>Jest jakaś taka trochę smutna
>Mówisz że byłeś akurat u coompla i chwalisz jej psa
>Krysia lekko się uśmiecha i dziękuje
>Pytasz czy coś się stało
>Krysia unika odpowiedzi, mówi że nic specjalnego
>Proponujesz że przejdziesz się kawałek z nią
>Jakimś cudem się zgadza xD
>Po kilkunastu minutach spaceru po parku pytasz się ponownie co się stało że jest taka smutna
>Krycha zaczyna opowiadać o różnych duperelach typu że mąż przestaje się nią interesować i wgl ma smutne dni
>Czujesz że to idealny moment ale powstrzymujesz się aby kontynować swój plan
>Rzucasz po drodze kilkoma komplementami
>Krysia zaczyna rozmawiać z tobą coraz bardziej otwarcie
>pod koniec spaceru żegnasz się a ona cię lekko przytula
>czujesz jej piękne i puszyste piersi przywarte do twojej klatki piersiowej
>boner.exe
>Na szczęście tego nie poczuła
>zarzucasz jeszcze jakimś szybkim perwersyjnym komplementem i odchodzisz

|CZĘŚĆ 3

>Ogólnie to od jakiegoś czasu nie idzie ci z matmy
>Wiesz, że Krysia oprócz biolki naucza tego właśnie przedmiotu
>Po biolce (tej po spotkaniu) podchodzisz do jej biurka i pytasz czy nie miałaby nic przeciwko gdybyś poprosił ją o korki z matmy
>Krystyna łatwo się na to zgadza
>Przychodzi do Ciebie 2 razy w tygodniu, zamykacie się w pokoju i oprócz samej matmy śmieszkujecie i jakoś się tam do siebie zbliżacie
>Czujesz dobrze bo Krycha okazuję się świętną kobitą
>Po kilku tygodniach twoja matma lekko się poprawia
>Starsi ufają już Krysi i nie mają nic przeciwko żeby przychodziła pod ich nieobecność
>Na ostatnich korepetycjach jest już dosyć mało matmyXDD
>W szkole jesteś jej pupikiem
>WygrywMotzno

|CZĘŚĆ 4 [OSTATNIA]

>Pewnego dnia Krysia nie pojawia się na lekcjach
>czujesz pewnego rodzaju pustkę
>nie wiesz co się z nią dzieję
>tego samego dnia mają być korki
>na nich także się nie pojawia więc wybierasz się do niej do domu
>docierasz do jej bloku po czym miła pani sąsiadka otwiera ci drzwi do klatki
>podchodzisz do drzwi i pukasz
>słyszysz dziwne dźwięki z mieszkania ale nikt ci nie otwiera
>używasz groźnie dzwonka
>po chwili słyszysz kroki
>w drzwiach pojawia się zapłakana krysia niczym niezwykły anioł
>zaprasza cię do środka
>w domu jesteście sami
>nie ma nawet jej psa
>siadacie razem na kanapie i zaczynacie rozmawiać
>okazuje się że z jej męża jest niezły człowiek skur.wiel
>dwa dni temu zniknął z domu bez żadnego znaku a rano przysłał jej fotki z jakichś wysp Bara-Bara czy jakoś tak wraz z jego kochanką i ich psem
>wkur.wiasz się mocno bo kochanka jest gorsza niż krysia
>zbychu nie ma za grosza smaku
>ale wracając-
>pocieszasz krysię która właśnie dopija jakiś 7 kieliszek wytrawnego wina
>zarzucasz komplementami jak nigdy
>krysia dziękuję ci za poprawę humoru i się jakoś do ciebie zbliża
>zaczyna opowiadać o tym jak dobrze jej się z tobą gada i dzięki tobie nie jest jej tak smutno w ostatnim czasie
>jej ręka zniża się do krocza
>okurwa.bmp
>krystyna nie przestaje pierd.olić o tym jak to dobrze że pojawiłeś się w jej życiu
>rozpina ci rozporek i zaczyna masować twoje krocze
>prosi abyś wstał
>wkońcu to twoja nauczycielka, musisz robić to co mówi...
>zdejmuje całe twoje piwniczne ubranie i klęka przed tobą biorąc sprawy w swoje usta hehe
>właśnie zdajesz sobie sprawę że tracisz prawictwo ze swoją nauczycielką od biolki
>przez chwilę wątpisz czy to dobra osoba (jako osoba z jakimiś standardami) po czym zobaczyłeś jak się rozbiera
>ujrzałeś jej figurę ON LIVE
>jeszcze lepiej niż w twoich anonowych wyobrażeniach
>jej cycuszki były jeszcze bardziej jędrne i tyłek... mmmm...
>chwila zwątpienia ucieka
>porywasz kryche do sypialni i bawicie się tam przez dobre kilka godzin
>bawisz się jej guziczkiem
>penetrujesz na wszystkie strony i na wszystkie możliwe sposoby
>pornhub wkońcu się przydał
>wogóle to nie wiesz jakim cudem tak długo wytrzymałeś jako stuleja piwnicy
>pod koniec krysia przytula się do ciebie jak w jakimś romantycznym filmie
>spierdal.asz jak usypia tłumacząc to potem że musiałeś spadać
>sytuacja powtarza się aż do teraz
>krysia jest szczęśliwą rozwódką
>a ty masz 6 z biolki nie wiedząc nawet do czego służy wątroba

>Twoje życie jest od tego czasu wygrane


Użytkownik JoHHny edytował ten post 07 styczeń 2017 - 21:13

  • 0

#11
Pro?boszcZ

Pro?boszcZ
  • Kuloodporny Fragopazerny!


  • Grupa: Admin CS 1.6
  • Postów: 351
  • Reputacja: 59
  • Gadu-Gadu 112590
  • Miejscowośćslupsk

ctrl c , ctrl v . a my mamy to czytac hehehhehehehe 


  • 0
This is the reason why God created me

#12
JoHHny

JoHHny
  • Donator



  • Grupa: Moderator
  • Postów: 343
  • Reputacja: 22

Kazda została przeczytana :p 


  • 0

#13
JoHHny

JoHHny
  • Donator



  • Grupa: Moderator
  • Postów: 343
  • Reputacja: 22

Elo ananiasze, nazywam się Klaudiusz (kurwy nie hejtować xD)

mam lvl 16 i udało mi się CUDEM ostatnio wyjść z spirali przegrywu. Wszystko idzie spoko ale nie o tym chciałem mówić,

chciałbym wam opowiedzieć akcje która zdarzyła się jakiś czas temu. Zanim zacznę, muszę wprowadzić was w "świat" jakim egzystuje.

Trzymam się z moimi mordkami z osiedla (nie tam żadne seby i inne pustogłowia tylko ogar ludzie ziooom) już od przedszkola.

Kolejno: Cukier, Pełzacz. Rico, Azbest i Gruby Joe xD

to mój dreamteam. Każdy z nich ma swojego unikalnego skilla i tak jak ja jest na różnych poziomach spierdolenia, jednak wszyscy się rozumiemy i szacenukujemy. Cukier ma swój przydomek od inb które odpierdalał kiedy był małym 6 lvlowym n00bkiem, miał jakieś uczulenie czy chuj wi co i nie mógł jeść i pić rzeczy które mają ileś tam cukru.

On był jak narkoman xD przychodził do nas do bazy zazwyczaj z torebką cukru (tak kurwa, torbą zajebaną od mame xDD) i żarł to jak pojebany, a potem chodził cały dzień nakręcony jak pierdolona katarynka.

Już nie wspomne że rozpierdalał wszystko w zasięgu wzroku i darł ryj bardziej niż mordki z Behemotha. Jednak pewnego razu mame nakryła szalony Cukier na konsumowaniu małoletniej kostkowanej heroiny i się skończyło na odwyku czy coś xD ale ksywa pozostała. Pełzacz za to został tak okrzyknięty na cześć gada z Gothica. Pełzacz umie zajebiście tonować głos i udawać różne rzeczy więc jako iż wszyscy graliśmy w Gothica to kazaliśmy mu zrobić Pełzacza, było to przed szkołą więc obok chodziły jakieś spierdoliny, Pełzacz jak to pełzacz pojeb motzno, idzie jakaś bananówa z najnowszym Ajfonem a on podbija i robi Pełzacza XD banan tak się wystraszył że ajfon kurwa bęc o glebe xD zaczęła go napierdalać i wyzywać ale wszystko skończyło się dobrze.

O Rico za wiele nie mogę powiedzieć, to po prostu jego imię, przeprowadził się tu lata temu z rodziną z Brazylii i jest mulatem czy chuj wi co. W każdym razie też ma hajs ale nie jest bananem więc szanujemy go motzno.

Azbest, nasz najmniej pojebany i najmłodszy ziomek z paki jest takim nudziarzem że uśpiłby nawet mnicha z Shaolin xD ale ma za to jeden ważny skill, potrafi straszyć ludzi. Wystarczy że podejdzie do kogos i zacznie się wpatrywać tymi swoimi szaleńczymi gałami i każdy czuje niepokój, bez kitu xD do tego Azbest praktycznie nie mówi, jego prawdziwi rodzice zginęli w wypadku samochodowym kiedy był mały i strasznie to przeżył. Pisali o tym w gazetach, nękały go pismaki i trzeba było go ratować, odwiedzaliśmy go na przypale w domu dziecka itd. Więc od tamtej pory ani razu nie otworzył ust. Jego adopotowani rodzice i całe miasto to wie i przynajmniej są wyrozumiali. Ojciec Azbesta pracował kiedyś w fabryce tego tworzywa i od tego się to wzięło, bo każdy go wyśmiewał za to. gupie chuje. No i został jeszcze Gruby Joe xD największy grubas z naszej bandy i najdłużej będący w spirali przegrywu, jednak wzięliśmy go do naszej paki bo ogarniał nam w podstawówce batony i cipsy w zamian za atencje i bycie w klacie to został, i tak do dziś. Wracając jednak do sytuacji: Stało się to jak co dnia, wychodzę do gimbazy i z resztą ekipy idziemy, każdy swoje słuchawki i słuchane Rapy czy co tam chopaki lubio. Któraś z rzędu lekcja a my sobie czilujemy na schodach w szkole, gadamy sobie aż tu nagle Gruby Joe podbija z zwieszonym łbem xD my się pytamy o co chodzi i tak dalej, czy ktoś sapy miał (bijemy go panowie XDD) a Joe na to że loche chciał wyrwać, no i my wszyscy w jednym momencie ten sam gest, gest współczucia, znamy to. Ale mamy siebie i wyjebane w loszki, jednak Joe chciał mieć jakąś która by go zaakcpetowała. No i nawet szło mu nieźle pomimo że jąkał się jak pojeb xD aż nagle jakiś zjebany seba nie podszedł i nie zaczął mieć do niego wąty, loszka jak się potem okazała była typową Karyną i wiadomo. No to my mówimy, nie łam się ziomek coś się wymyśli xD w pierwszej chwili chcieliśmy go pizgać jednak Rico nas od tego odwiódł.

>to byłoby za proste

miał racje, musieliśmy zrobić mu takie piekło że do końca życia chodził by w kulce jak jebany chomik. po szkole wszyscy się rozeszliśmy i myślelim plan, ja jako zaradny i mądry anonek wykombinowałem. Przekupiliśmy kogoś z "kręgów" seby cukierkami i kilka złociszami na szlugi i dowiedzieliśmy się, że u seby w pokoju stoi jebitna wieża, taka że jakby rozkręcić jej moc na full to rozpierdoliłoby okna w całym bloku xD (ojciec mu to przywiózł, jednak cykał się podgłaśniać na więcej niż 10% bo wtedy itak już uszy bolały) do tego ten zjeb codziennie rano robił pompki i to nagrywał, dla potomnych czy co do chuja? nie ważne. Ojciec zazwyczaj wyjeżdza w delegacje i nie ma go miesiąc a nawet dwa, spoko gość, kiedyś dawał nam cukierki. Aż szkoda mi się robiło gdy sobie pomyślałem że będzie w to wplątany. mamełe seby to też niezłe ziółko, napalony blond MILF co zaprasza jakichś ludzi do siebie kiedy seby nie ma w domu (szpiegowanie daje rade xD) więc wykombinowaliśmy na przestrzeni dni na Skypie a potem w szkole plan działania, musiała to być złożona w kurwe operacja dlatego wszystko musiało grać jak w zegarku. gdy już nadszedł ten pamiętny dzień, kazaliśmy Grubemu zostać, bo by tylko nas opóźniał xD zanim zaczęła się operacja pare dni wcześniej Azbest już wpierdolił się do domu seby i zdobył e-mail mamy seby, w ten sposób ja napisałem do niej ociekające tymi słynnymi seksami wiado i puściłem do niej wskazując na dzień w którym operacja miała zostać wykonana, gdy seba wyszedł do budy a potem na siłownie, na scene wkroczyłem ja xD nie wiedziałem czego się spodziewać ale robiłem to dla paki. Zrobiłem więc WSZYSTKO by wyglądać na 5 lat starszego, nawet zarost sobie zapuściłem wziąłem eq ojca i wypryskałem się jego perfumami, bałem się że mnie kurwa nakryje więc był stresik xD dzwonie w dzwonek i czekam, słyszę jak idzie ta klapzdziocha i otwiera mi drzwi. Bałem się że wyleci z krzykiem jednak nie, stanęła w drzwiach w szlafroku (nawet był jakiś kościej) i zacząłem swoje alvarowskie pierdolenie a mama seby była już i tak tak mokra od mojego perfumu że nawet nie słuchała tylko wciągnęła mnie do swego gniazda XD wszedłem do środka i się rozglądam, myślę dobra ok trza się dostać do sypialni i ustawić kamere, wspomniałem w ogóle że miał to być mój pierwszy raz xD podwójny wygryw.  Lekko niczym Altair zakradłem się do sypialni zanim przyjdzie MILF i ustanawiam kamere by nie zobaczyła, przychodzi i już chcę się zabrać za mnie az telefon zadzwonił xD okurwedekonspiracja.avi mówię jej spokojnie że niech już się rozgrzeje a ja pójde tylko przedzwonić

wyszedłem do kibla i pytam o sytuacje, czy wszystko pod kontrolejszyn

>te kurwa i co tam z sebom wszystko git? nie zbliża się do chaty?

>jest właśnie problem, wyszedł wcześniej z budy a siłownia dziś zamknięta

>okurwe musicie go czymś zająć bo muszę najpierw zrobić swoje

Jakoś się dogadaliśmy, xD Rico i Cukier mieli jak nakoksowane surygaty podbić do Seby i go sprowokować by ich gonił by dać mi trochę czasu zanim ja się stąd nie ulotnie a Azbest czekał już niedaleko domu by wziąć video i wjebać do odtwarzacza podłączonego z wieżą xddd zamknąłem komóre poprawiłem wąsa i byłem gotów. wszedłem do pokoju i zaczęło się xD idąc w jej strone jeszcze niczym jebany assasyn ustawiłem kamere Rico tak by uchwyciła matke seby i mnie ale z uciętą moją głową xD nie pytajcie jak. Wyższa fizyka kwantowa albo szczęście. Zabrałem się za nią (wiedziałem na szczęście jak, dzięki redtube) a Rico i Cukier dalej odciągali Sebe zdala od domu, rwałem czyjąś matke XD o kurwe co ja tam robił, to powinno się zgłosić do TOPki na pornhubie czy innym xHamsterze. Gdy już skończyłem, kazałem jej zasłonić oczy opaską bowiem to nie wszystko, położyła się więc zasłoniła oczy a ja z prędkością pędzącego Stephena Hawkinga chwyciłem kamere i ulotniłem się xD puściłem SMS Azbestowi i jeszcze cynka że Seba może wracać, musiało to się zgrać idealnie z czasem bowiem nasz opłacony ziomek Seby miał z nim wejść do domu a jakiś czas potem miał przyjechać ojciec, dałem Azbestowi film na Pendrive na którym zgrywało sie wszystko (kupione za hajs Rico xD) a Azbest miał się wkraść do pokoju seby, poczekał pod oknem aż matka Seby się ogarnie że mnie nie ma i wkurwiona otworzy okno by wywietrzyć pokój seby jak codziennie. Azbest wleciał niepostrzeżenie do pokoju seby, podłączył Pendrive i ustawił budzik wbudowany w odtwarzacz by uruchomił się kiedy wszyscy będą w domu (w budziku można było odpalać filmy tak by nie było że to naciągane c'nie) rozjebał głośność na 100% (!) xD i włączył system w stan czuwania by się nie połapali. Azbest wyjebał z okna tak szybko jak się pojawił i przybił ze mną żółwia, posłaliśmy jescze SMS do opłaconego Matixa by dopilnował "emisji" i mogliśmy już iść do naszej bazy, zawołaliśmy jeszcze Grubego którego nie wprowadziliśmy w szczegóły i na miejscu wszyscy sobie gratulowaliśmy xD Rico obity ryj i siniaki bo nie był tak szybki jak Cukier ale mówił że to nic, bo to dla kumpla. Gruby takie wtf.gif a my mu opowiadamy ocb. Przy okazji każdy składał mi hołd niczym Supa Hot Fire'owi za przejechanie MILFa xD #czujdobrzeczłowiek tera pozostało tylko czekać. Następnego dnia dowiedzieliśmy się w szkole że akcja wypaliła XDD opłacany Mati powiedział nam że wbił z sebą do niego by potrenować bicki jak nigdy nic, mamełe seby też sprawiała wrażenie jakby nic, myślał że się nam nie udało, poszli do Seby trenować i wszystko było git. Kilka godzin potem wbił punktualnie ojciec seby przywitał tam jego sebe i matke i było git. I nagle, nastała godzina zero xD mati przeczuwał co będzie dlatego dyskretnie założył stopery w uszy. jak NIE JEBŁO na cały blok kurwa jęki matki seby i mnie ruchającego ją hardo to seba spadł z krzesła i jebł się łbem o stół xD wszyscy się zlecieli a ojciec seby zobaczył, jak ktoś rżnie jego żone hardo a ona drze się by wsadzać go głębiej XDD Gruby był nam wdzięczny w chuy a my że to dla ekipy wiadomo, a dziś jak to piszę, Seba (z wadą słuchu od wysokich dźwięków swej matki) mieszka z Ojcem w Anglii a mamełe Seby jest do dziś obwoływana kurwą i ladacznicą xD tak się kończy zadzieranie z Ligą Anonów.


  • 0

#14
andrzej aka krzak

andrzej aka krzak
  • Bot

  • Grupa: Elite
  • Postów: 2673
  • Reputacja: 1018
  • Gadu-Gadu 6856708
  • MiejscowośćInternety

A może powróżymy z pasy? :d 

Spoiler


  • 0

Pn5h0uT.png






Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: pasty, cycki, counter-strike, cs, n00bs, czytaj

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych