
Ze strony polskiej drużyny nic nie zginęło i nic nie zostało zmodyfikowane (taka informacja jest w komunikacie zamieszczonym przez autora ataku) i oby była to prawda. Intruz pokazał to co chciał, a dane pozostawił nienaruszone. W ten spektakularny sposób administratorzy strony dowiedzieli się o słabości w swoim systemie, lecz nie ponieśli żadnych strat. A sama strona wróciła już do oryginalnego wyglądu, pewnie z nowym, mocnym hasłem administratora.
źródło: http://www.counter-strike.pl/