Zeznaniami podatkowymi internetowego giganta zainteresował się Bloomberg. Według tej agencji, firma mogła w ciągu ostatnich lat zaoszczędzić... 3,1 miliarda dolarów! To niemal połowa jej rocznego zysku. Jak można tak zarobić? Wystarczy przenieść się na Bermudy...
Prawo podatkowe tego kraju bardzo łagodnie traktuje przedsiębiorców, nie wymagając od nich dużych pieniędzy za prowadzenie działalności. Jak się okazuje, właścicielem praw do przychodów z głównych usług Google, przede wszystkim reklam, jest firma Google Ireland Holdings. Jej siedziba znajduje się właśnie na Bermudach, a z Irlandią ma tyle wspólnego, że jest właścicielem znajdującej się w Dublinie firmy Google Ireland Limited. Ta jest pośrednikiem, który sprzedaje usługi swojej matki operując sumami liczonymi w miliardach dolarów.
Między tymi dwoma firmami ważną rolę odgrywa jeszcze jedna, tym razem rodem z Holandii. Google Netherlands Holdings nie zatrudnia żadnych pracowników, a jedynie przesyła prawie 100% procent dochodów (otrzymanych z Irlandii, gdzie płatności licencyjne do krajów UE nie są opodatkowane) na Bermudy. Tym sposobem, zamiast płacić na przykład 35% podatku obowiązującego w USA, gdzie znajduje się (wydawałoby się) główna siedziba Google, firma przeznacza tylko 2,4% przychodu do kasy państwowej.
Co najciekawsze, sposób ten wymyślili wcale nie kreatywni ludzie z Mountain View. Ci zapożyczyli go po prostu od innych wielkich korporacji działających na skalę międzynarodową. Z takiej strategii zaczynają podobno korzystać także Microsoft i Facebook.
Źródło - Klik!
Użytkownik kr75q edytował ten post 25 październik 2010 - 20:24